Autor zdjęć: Tomasz smolczyńśki
Mistrzostwa Polski ORLEN MX MP Stryków 2017- relacja
III runda Motocrossowych Mistrzostw Polski ORLEN MX MP w Strykowie za nami. Trzeba przyznać, że tak jak poprzednie, ta też była wyjątkowa. Cieszy ponownie wysoka frekwencja, bo nic tak nie podnosi emocji jak pełna maszyna startowa zawodników, ostry start i wyjątkowo widowiskowy pierwszy zakręt. To właśnie w nim często rozgrywa się walka o czołowe lokaty. Nie mniej jednak są zawodnicy , którzy mimo, iż nie najlepiej startują, są w stanie walczyć o pierwsze pozycje w trakcie całego wyścigu. To piękno motocrossu, w którym nie wszystko da się przewidzieć.
Tor przy ul. Warszawskiej w Strykowie przygotowany został przez organizatora MKS Zjednoczeni Stryków naprawdę wyjątkowo. Potwierdzali to zarówno zawodnicy jak i trenerzy.
W sobotę 10.06.2017 na maszynie startowej stanęli najmłodsi zawodnicy MP czyli klasa MX65. Tutaj wyścigi toczyły się pod dyktando Maksa Chwalika , który nie dał szans rywalom i z dużą przewagą wygrywał oba wyścigi. Tą samą liczbą punktów podzielili się kolejni zawodnicy z podium: Paweł Gałuszka i Jakub Kowalski. Ten pierwszy w drugim wyścigu był przed Jakubem, dlatego sklasyfikowany został na drugiej pozycji.
W klasie MX85 niepokonanym okazał się Białorusin Daniel Volovich, drugi był Wiktor Małecki, a trzeci Olaf Włodarczak. Walka za plecami tej trójki też dawała sporo frajdy kibicom.
Tego dnia jechali również „setkarze” czyli klasa MX125. Działo się tu naprawdę sporo. Podczas startu do pierwszego wyścigu motocykl Patryka Zdunka stanął „dęba”, a pozostali zawodnicy zniknęli w pierwszym zakręcie. Od tego momentu Patryk zaczął gonić, by już na pierwszym okrążeniu zostawić za sobą połowę stawki. Szybkość tego zawodnika i styl pokonywania trudnych elementów toru naprawdę wprawiały w osłupienie większość kibiców. Patryk w pewnym momencie był szybszy od konkurencji o 3 sek. na okrążeniu, co spowodowało, że niemal w połowie wyścigu wyprzedził prowadzącego Cezarego Lewko i wygrał zupełnie niezagrożony. Drugi na mecie był Czarek, a trzeci Łotysz Valterts Logins. Drugi wyścig to znowu emocje. Po pierwszym zakręcie zagotowało się i część zawodników spotkało się z niezbyt przyjemną „glebą”. Tych tarapatów nie uniknął najszybszy tego dnia zawodnik- Patryk Zdunek. Znowu rozpoczął gonitwę i kolejny raz kibice mieli co oglądać. W czołówce wyścigu mieliśmy spore zmiany w porównaniu z pierwszym wyścigiem. Od początku na czoło wyścigu wysunął się Wiktor Jasiński , a za nim walczyli Łotysz, Dariusz Rapacz i Czarek Lewko.
Do goniącej czołówki zbliżał się Patryk Zdunek. Niestety, na jednym z dłuższych skoków upadł bardzo niebezpiecznie i na tyle groźnie , że nie mógł kontynuować jazdy. Został odwieziony do szpitala. Wyścig trwał nadal, a jego zwycięzcą został Wiktor Jasiński. W klasyfikacji zawodów wygrywa Czarek Lewko, przed Wiktorem Jasińskim i trzecim Valterts’em Logins’em. W generalce MP liderem zostaje Cezary Lewko, drugi jest Dariusz Rapacz, a dotychczasowy prowadzący Patryk Zdunek spadł na trzecią pozycję. Miejmy nadzieję , że mocno poobijanego zawodnika zobaczymy w Gdańsku.
Teraz kilka słów o królewskiej klasie czyli MX Open. Na liście startowej kibice ujrzeć mogli Tomka Wysockiego, naszego „eksportowego” zawodnika. Miła niespodzianka dla wszystkich miłośników sportu. Tomek w Strykowie czuję się dobrze i pokazał to w obu wyścigach. Tylko w pierwszym, po niezbyt udanym starcie, musiał minąć kilku rywali, by szybko objąć prowadzenie i w świetnym stylu, dając pokaz technicznej jazdy, wygrać ze sporą przewagą. Łukasz Lonka, drugi na mecie obu wyścigów, musiał uznać zwycięstwo kolegi z reprezentacji. Trzeci tego dnia był Karol Kędzierski.
W niedzielę słoneczna pogoda przyciągnęła na tor sporo kibiców. Tego dnia ścigały się klasy MX Masters, MX Kobiet oraz MX2. Niedziela, to jak już wiedzą stali bywalcy zmagań cyklu ORLEN MX MP, dzień , w którym zaplanowana jest sesja autografów. Kibice ze Strykowa i przyjezdni mieli okazję otrzymać autografy od Tomasza Wysockiego, Joanny Miller, Łukasza Lonki, Maksa Chwalika, Karola Kruszyńskiego i miejscowego zawodnika Sławka Milczarka.
Henryk Wysocki – tata Tomka - który z boku obserwował spore zainteresowanie kibiców sesją autografów no i oczywiście podziwiał popularność swojego syna Tomka, tak podsumował niedzielną imprezę: Jestem zaskoczony naprawdę fajną oprawą zawodów i tej sesji. Zupełnie poczuć się można jak na światowych zawodach. Miło , że na naszym krajowym „podwórku” docenia się pracę i osiągnięcia zawodników. Tak trzymać !
Wróćmy jednak do niedzielnych wyścigów, bo w nich również sporo niespodzianek. W klasie MX2 kolejne emocje. Pierwszy wyścig wygrał Łukasz Lonka , ale do połowy wyścigu prowadził Karol Kędzierski. Pod koniec Karol mocno zbliżył się do Lonki i wpadł niewiele ponad sekundę za nim na metę. Trzeci był Damian Kojs, którego łupem padł także wygrany start i holeshot z nagrodą SCOTT. W drugim wyścigu, znany z waleczności „Carlos”, naciskał niemal cały wyścig Łukasza Lonkę, by na ostatnim okrążeniu wyprzedzić i odjechać na bezpieczną odległość. Karol Kędzierski zwyciężą wyścig, drugi i co za tym idzie niepocieszony jest Łukasz Lonka, a trzeci Karol Kruszyński. Tak samo wygląda podium tej klasy .
Carlos komentuje po zawodach: To bardzo fajne uczucie pokonać nie byle kogo , bo Łukasza Lonkę. Jestem zadowolony i ten zdobyty puchar stanie u mnie na jakimś ważnym miejscu całej mojej kolekcji.
Tego dnia na starcie widzieliśmy także najlepsze zawodniczki MP i zdecydowaną dominację tej najszybszej Joanny Miller. Póki co Asia nie ma równej sobie konkurencji, ale wśród pozostałej części kobiet widać wolę walki i zaangażowanie. Warto wspomnieć o sporych postępach siostry Wiktora Jasińskiego - Karoliny. Ta od niedawna trenująca dziewczyna szybko opanowała motocykl i radzi sobie całkiem dobrze . W Strykowie ponownie staje na podium, zaraz za swoją imienniczką Wiktorią Garbowską.
Wyścigi klasy Masters przebiegły pod dyktando Jacka Lonki. Dwukrotnie drugi na mecie melduje się Jacek Olszewski, a trzeci stopień podium zdobywa Ukrainiec Konstantin Utkin. Klasa ta trochę na przekór młodości rozwija się równie dobrze , bo maszyna pełna a i czołówka „odkręca manetę” nie najgorzej.
Dopełnieniem święta motocrossu w Strykowie były pokazy jazdy klasy „Mini”, w których swoją obecność podkreślili najmłodsi adepci jazdy na motocyklach z „podniesionym błotnikiem”. Ten najmłodszy uczestnik pokazu ma 4 latka. Gratulujemy kandydatom i przyszłym zawodnikom MP oraz ich rodzicom i dziękujemy za pokazanie jak nasza dyscyplina jest piękna . Jak się rozwija i łączy pokolenia. Podziękowania dla organizatorów pokazu za pomysł i przygotowane nagrody.
Po emocjach w Strykowie zapowiadają się już kolejne, bo za tydzień na torze w Gdańsku czwarta z kolei runda ORLEN MX MP. Już dziś zapraszamy!
Motocrossowe Mistrzostwa Polski wspiera strategiczny partner PKN ORLEN . Szczegółowe informacje dotyczące ORLEN MX Mistrzostw Polski są dostępne na: facebook.com/ORLENMXMP.
Biuro Prasowe ORLEN MXMP
III runda Motocrossowych Mistrzostw Polski ORLEN MX MP w Strykowie za nami. Trzeba przyznać, że tak jak poprzednie, ta też była wyjątkowa. Cieszy ponownie wysoka frekwencja, bo nic tak nie podnosi emocji jak pełna maszyna startowa zawodników, ostry start i wyjątkowo widowiskowy pierwszy zakręt. To właśnie w nim często rozgrywa się walka o czołowe lokaty. Nie mniej jednak są zawodnicy , którzy mimo, iż nie najlepiej startują, są w stanie walczyć o pierwsze pozycje w trakcie całego wyścigu. To piękno motocrossu, w którym nie wszystko da się przewidzieć.
Tor przy ul. Warszawskiej w Strykowie przygotowany został przez organizatora MKS Zjednoczeni Stryków naprawdę wyjątkowo. Potwierdzali to zarówno zawodnicy jak i trenerzy.
W sobotę 10.06.2017 na maszynie startowej stanęli najmłodsi zawodnicy MP czyli klasa MX65. Tutaj wyścigi toczyły się pod dyktando Maksa Chwalika , który nie dał szans rywalom i z dużą przewagą wygrywał oba wyścigi. Tą samą liczbą punktów podzielili się kolejni zawodnicy z podium: Paweł Gałuszka i Jakub Kowalski. Ten pierwszy w drugim wyścigu był przed Jakubem, dlatego sklasyfikowany został na drugiej pozycji.
W klasie MX85 niepokonanym okazał się Białorusin Daniel Volovich, drugi był Wiktor Małecki, a trzeci Olaf Włodarczak. Walka za plecami tej trójki też dawała sporo frajdy kibicom.
Tego dnia jechali również „setkarze” czyli klasa MX125. Działo się tu naprawdę sporo. Podczas startu do pierwszego wyścigu motocykl Patryka Zdunka stanął „dęba”, a pozostali zawodnicy zniknęli w pierwszym zakręcie. Od tego momentu Patryk zaczął gonić, by już na pierwszym okrążeniu zostawić za sobą połowę stawki. Szybkość tego zawodnika i styl pokonywania trudnych elementów toru naprawdę wprawiały w osłupienie większość kibiców. Patryk w pewnym momencie był szybszy od konkurencji o 3 sek. na okrążeniu, co spowodowało, że niemal w połowie wyścigu wyprzedził prowadzącego Cezarego Lewko i wygrał zupełnie niezagrożony. Drugi na mecie był Czarek, a trzeci Łotysz Valterts Logins. Drugi wyścig to znowu emocje. Po pierwszym zakręcie zagotowało się i część zawodników spotkało się z niezbyt przyjemną „glebą”. Tych tarapatów nie uniknął najszybszy tego dnia zawodnik- Patryk Zdunek. Znowu rozpoczął gonitwę i kolejny raz kibice mieli co oglądać. W czołówce wyścigu mieliśmy spore zmiany w porównaniu z pierwszym wyścigiem. Od początku na czoło wyścigu wysunął się Wiktor Jasiński , a za nim walczyli Łotysz, Dariusz Rapacz i Czarek Lewko.
Do goniącej czołówki zbliżał się Patryk Zdunek. Niestety, na jednym z dłuższych skoków upadł bardzo niebezpiecznie i na tyle groźnie , że nie mógł kontynuować jazdy. Został odwieziony do szpitala. Wyścig trwał nadal, a jego zwycięzcą został Wiktor Jasiński. W klasyfikacji zawodów wygrywa Czarek Lewko, przed Wiktorem Jasińskim i trzecim Valterts’em Logins’em. W generalce MP liderem zostaje Cezary Lewko, drugi jest Dariusz Rapacz, a dotychczasowy prowadzący Patryk Zdunek spadł na trzecią pozycję. Miejmy nadzieję , że mocno poobijanego zawodnika zobaczymy w Gdańsku.
Teraz kilka słów o królewskiej klasie czyli MX Open. Na liście startowej kibice ujrzeć mogli Tomka Wysockiego, naszego „eksportowego” zawodnika. Miła niespodzianka dla wszystkich miłośników sportu. Tomek w Strykowie czuję się dobrze i pokazał to w obu wyścigach. Tylko w pierwszym, po niezbyt udanym starcie, musiał minąć kilku rywali, by szybko objąć prowadzenie i w świetnym stylu, dając pokaz technicznej jazdy, wygrać ze sporą przewagą. Łukasz Lonka, drugi na mecie obu wyścigów, musiał uznać zwycięstwo kolegi z reprezentacji. Trzeci tego dnia był Karol Kędzierski.
W niedzielę słoneczna pogoda przyciągnęła na tor sporo kibiców. Tego dnia ścigały się klasy MX Masters, MX Kobiet oraz MX2. Niedziela, to jak już wiedzą stali bywalcy zmagań cyklu ORLEN MX MP, dzień , w którym zaplanowana jest sesja autografów. Kibice ze Strykowa i przyjezdni mieli okazję otrzymać autografy od Tomasza Wysockiego, Joanny Miller, Łukasza Lonki, Maksa Chwalika, Karola Kruszyńskiego i miejscowego zawodnika Sławka Milczarka.
Henryk Wysocki – tata Tomka - który z boku obserwował spore zainteresowanie kibiców sesją autografów no i oczywiście podziwiał popularność swojego syna Tomka, tak podsumował niedzielną imprezę: Jestem zaskoczony naprawdę fajną oprawą zawodów i tej sesji. Zupełnie poczuć się można jak na światowych zawodach. Miło , że na naszym krajowym „podwórku” docenia się pracę i osiągnięcia zawodników. Tak trzymać !
Wróćmy jednak do niedzielnych wyścigów, bo w nich również sporo niespodzianek. W klasie MX2 kolejne emocje. Pierwszy wyścig wygrał Łukasz Lonka , ale do połowy wyścigu prowadził Karol Kędzierski. Pod koniec Karol mocno zbliżył się do Lonki i wpadł niewiele ponad sekundę za nim na metę. Trzeci był Damian Kojs, którego łupem padł także wygrany start i holeshot z nagrodą SCOTT. W drugim wyścigu, znany z waleczności „Carlos”, naciskał niemal cały wyścig Łukasza Lonkę, by na ostatnim okrążeniu wyprzedzić i odjechać na bezpieczną odległość. Karol Kędzierski zwyciężą wyścig, drugi i co za tym idzie niepocieszony jest Łukasz Lonka, a trzeci Karol Kruszyński. Tak samo wygląda podium tej klasy .
Carlos komentuje po zawodach: To bardzo fajne uczucie pokonać nie byle kogo , bo Łukasza Lonkę. Jestem zadowolony i ten zdobyty puchar stanie u mnie na jakimś ważnym miejscu całej mojej kolekcji.
Tego dnia na starcie widzieliśmy także najlepsze zawodniczki MP i zdecydowaną dominację tej najszybszej Joanny Miller. Póki co Asia nie ma równej sobie konkurencji, ale wśród pozostałej części kobiet widać wolę walki i zaangażowanie. Warto wspomnieć o sporych postępach siostry Wiktora Jasińskiego - Karoliny. Ta od niedawna trenująca dziewczyna szybko opanowała motocykl i radzi sobie całkiem dobrze . W Strykowie ponownie staje na podium, zaraz za swoją imienniczką Wiktorią Garbowską.
Wyścigi klasy Masters przebiegły pod dyktando Jacka Lonki. Dwukrotnie drugi na mecie melduje się Jacek Olszewski, a trzeci stopień podium zdobywa Ukrainiec Konstantin Utkin. Klasa ta trochę na przekór młodości rozwija się równie dobrze , bo maszyna pełna a i czołówka „odkręca manetę” nie najgorzej.
Dopełnieniem święta motocrossu w Strykowie były pokazy jazdy klasy „Mini”, w których swoją obecność podkreślili najmłodsi adepci jazdy na motocyklach z „podniesionym błotnikiem”. Ten najmłodszy uczestnik pokazu ma 4 latka. Gratulujemy kandydatom i przyszłym zawodnikom MP oraz ich rodzicom i dziękujemy za pokazanie jak nasza dyscyplina jest piękna . Jak się rozwija i łączy pokolenia. Podziękowania dla organizatorów pokazu za pomysł i przygotowane nagrody.
Po emocjach w Strykowie zapowiadają się już kolejne, bo za tydzień na torze w Gdańsku czwarta z kolei runda ORLEN MX MP. Już dziś zapraszamy!
Motocrossowe Mistrzostwa Polski wspiera strategiczny partner PKN ORLEN . Szczegółowe informacje dotyczące ORLEN MX Mistrzostw Polski są dostępne na: facebook.com/ORLENMXMP.
Biuro Prasowe ORLEN MXMP
Motocrossowych emocji ciąg dalszy czyli runda
ORLEN MX MP w Strykowie! – relacja
To był naprawdę gorący weekend. Ostatnie dni „majówki” stały pod znakiem rywalizacji na torze zawodników cyklu Mistrzostw Polski w Motocrossie ORLEN MX MP. Dwudniowe zmagania tym razem trafiły niemal w sam środek Polski a dokładnie do Strykowa. Sprawdziły się przypuszczenia , bowiem organizator już zdążył wszystkich przyzwyczaić, że organizacja zawodów będzie stała na wysokim poziomie. I chociaż słońce i lekki wiaterek nie rozpieszczały organizatora , ten robił wszystko, żeby zawody odbyły się bez nadmiernego kurzu. Zawodników i kibiców licznie przybyłych na imprezę powitała profesjonalnie przygotowana i barwnie obrandowana napowietrzna arena -tor motocrossowy przy ul. Warszawskiej. Co więcej kibice mogli liczyć jak się okazało na bardzo emocjonujące wyścigi w poszczególnych klasach.
Ogromne wrażenie dotyczące frekwencji zawodników i barwnego widowiska zrobiło na obecnym, tym razem w roli kibica, wieloletnim zawodniku miejscowego klubu Krzysztofie Jarmużu. Wspomniany obserwator to doświadczony zawodnik MP w Motocrossie, utytułowany zawodnik Cross Country , Enduro i uczestnik Rajdu Dakar. Jak sam mówi: „ Cieszy oko i serce mocniej bije , że w polskim motocrossie i co ważne w wydaniu MP widać rozwój , widać w końcu pełne maszyny zawodników i widać sponsorów. Mogłem zaobserwować kamery różnych stacji telewizyjnych i śmiem twierdzić , że o motocrossie jest coraz głośniej. Spotkałem swoich kolegów z toru, ale przede wszystkim nie sposób było nie zauważyć „nową krew” w tych najmłodszych klasach. Dawno nie widziałem tylu zawodników klasy MX65, a mojego 7 letniego syna , z którym dziś oglądam wyścigi i który już jeździ motocyklem, po tych emocjach trudno będzie zatrzymać przed udziałem w zawodach. To niezwykła promocja tej dyscypliny, gratuluję organizatorom i całemu środowisku MX.”
Wróćmy teraz do wyników sportowych, bo te jednak są najważniejsze zarówno dla samych uczestników jak i kibiców.
W klasie MX65 zacięta walka toczyła się w obu wyścigach. Oba wyścigi wygrał Olaf Włodarczak (GAMK Gdańsk), drugi na podium był kolega klubowy Max Chwalik a trzeci Jurand Kuśmierczyk (A. Gorzowski).
W klasie MX85 zdecydowanie najlepszym zawodnikiem był Białorusin Artsiom Sazanovets. Drugi sklasyfikowany został aktualny lider klasy Filip Bukowicz (GAMK Gdańsk) a trzeci Wiktor Małecki (KM Cross Lublin).
Na brak emocji i dobrego ścigania nie mogli narzekać kibice oglądający wyścigi klasy MX2 Junior. Co prawda pierwsze miejsce i holeshot bezapelacyjnie przypadły Jakubowi Barczewskiemu (AMK Poltarex Człuchów) jednak o kolejne miejsca toczyła się dosyć wyrównana walka pomiędzy Patrykiem Zdunkiem (AMK Poltarex Człuchów), Wiktorem Jasińskim (Automobilklub Gorzowski) i kolejnymi w klasyfikacji zawodów Cezarym Lewko (Motoklub Olsztyn) czy gościnnie występującym Marcusem Petersenem.
W klasie MX2 mnóstwo dobrego ścigania i przede wszystkim występ aktualnie najszybszego polskiego zawodnika Tomka Wysockiego (Stowarzyszenie Moto Dąbrowa). Oczywiście Tomek był najlepszy w obu wyścigach nie mniej jednak na kolejnych pozycjach „działo się” sporo. W pierwszym wyścigu drugi na mecie był Jakub Barczewski a trzeci Maciej Więckowski (KM Cross Lublin) . Drugi wyścig został przerwany bo groźnemu wypadkowi na jednym ze skoków uległ Maciej Więckowski. Maciej z urazem głowy (wstrząśnienie mózgu) i kontuzją barku został odwieziony do szpitala. Z naszych informacji wynika , że jego stan jest już w miarę dobry i miejmy nadzieją niedługo powróci na tor. Tego mu życzymy! Pod jego nieobecność za niedoścignionym Tomkiem Wysockim walczyli Karol Kędzierski(KM Cross Lublin) i Jakub Barczewski (AMK Poltarex Człuchów) . W takiej kolejności wjeżdżają na metę. Za Tomkiem Wysockim, który wygrywa klasę MX2, po dwóch wyścigach drugi jest Kuba Barczewski a trzeci Karol Kędzierski.
Niedzielne wyścigi klasy MX Open , to była „perełka” tej imprezy. Do startu zgłosiło się 50 zawodników. Z pełnej „czterdziestki” zakwalifikowanych do wyścigów oczywiście znowu najlepszym okazał się Tomasz Wysocki (Stowarzyszenie Moto Dąbrowa). W pierwszym wyścigu Karol Kędzierski wygrał Holeshot’a i prowadził przez jedno okrążenie, by potem ustąpić naprawdę szybko jadącemu Tomkowi Wysockiemu. Drugi w obu wyścigach był Karol Kędzierski (KM Cross Lublin), a trzeci Łukasz Kurowski (Pruszkowski Klub Motocyklowy).
W klasie MX Masters zwyciężył Jacek Lonka, który do swoich zwycięstw dorzuca to kolejne, tym razem ze Strykowa.
Obecna na zawodach telewizja TVP info pokazywała na żywo rozmowy z zawodnikami i uczestnikami zawodów strykowskich podczas kilku wejść antenowych. Liczne inne telewizje rejestrowały przebieg wyścigów i wkrótce zapewne zobaczymy ich materiały na kanałach telewizyjnych. Nieobecni na zawodach będą mieli szanse obejrzenia przynajmniej części tych wspaniałych emocji , jakich było tu w Strykowie nie mało.
Szczegółowe wyniki: motoresults.pl
W cyklu ORLEN MX MP mamy 3 tygodniową przerwę a na 18-19 czerwca zaplanowano rundę MP w Głogowie.
Motocrossowe Mistrzostwa Polski wspiera strategiczny partner PKN ORLEN . Szczegółowe informacje dotyczące ORLEN MX Mistrzostw Polski są dostępne na: facebook.com/ORLENMXMP.
Biuro prasowe Orlen MX MP
ORLEN MX MP w Strykowie! – relacja
To był naprawdę gorący weekend. Ostatnie dni „majówki” stały pod znakiem rywalizacji na torze zawodników cyklu Mistrzostw Polski w Motocrossie ORLEN MX MP. Dwudniowe zmagania tym razem trafiły niemal w sam środek Polski a dokładnie do Strykowa. Sprawdziły się przypuszczenia , bowiem organizator już zdążył wszystkich przyzwyczaić, że organizacja zawodów będzie stała na wysokim poziomie. I chociaż słońce i lekki wiaterek nie rozpieszczały organizatora , ten robił wszystko, żeby zawody odbyły się bez nadmiernego kurzu. Zawodników i kibiców licznie przybyłych na imprezę powitała profesjonalnie przygotowana i barwnie obrandowana napowietrzna arena -tor motocrossowy przy ul. Warszawskiej. Co więcej kibice mogli liczyć jak się okazało na bardzo emocjonujące wyścigi w poszczególnych klasach.
Ogromne wrażenie dotyczące frekwencji zawodników i barwnego widowiska zrobiło na obecnym, tym razem w roli kibica, wieloletnim zawodniku miejscowego klubu Krzysztofie Jarmużu. Wspomniany obserwator to doświadczony zawodnik MP w Motocrossie, utytułowany zawodnik Cross Country , Enduro i uczestnik Rajdu Dakar. Jak sam mówi: „ Cieszy oko i serce mocniej bije , że w polskim motocrossie i co ważne w wydaniu MP widać rozwój , widać w końcu pełne maszyny zawodników i widać sponsorów. Mogłem zaobserwować kamery różnych stacji telewizyjnych i śmiem twierdzić , że o motocrossie jest coraz głośniej. Spotkałem swoich kolegów z toru, ale przede wszystkim nie sposób było nie zauważyć „nową krew” w tych najmłodszych klasach. Dawno nie widziałem tylu zawodników klasy MX65, a mojego 7 letniego syna , z którym dziś oglądam wyścigi i który już jeździ motocyklem, po tych emocjach trudno będzie zatrzymać przed udziałem w zawodach. To niezwykła promocja tej dyscypliny, gratuluję organizatorom i całemu środowisku MX.”
Wróćmy teraz do wyników sportowych, bo te jednak są najważniejsze zarówno dla samych uczestników jak i kibiców.
W klasie MX65 zacięta walka toczyła się w obu wyścigach. Oba wyścigi wygrał Olaf Włodarczak (GAMK Gdańsk), drugi na podium był kolega klubowy Max Chwalik a trzeci Jurand Kuśmierczyk (A. Gorzowski).
W klasie MX85 zdecydowanie najlepszym zawodnikiem był Białorusin Artsiom Sazanovets. Drugi sklasyfikowany został aktualny lider klasy Filip Bukowicz (GAMK Gdańsk) a trzeci Wiktor Małecki (KM Cross Lublin).
Na brak emocji i dobrego ścigania nie mogli narzekać kibice oglądający wyścigi klasy MX2 Junior. Co prawda pierwsze miejsce i holeshot bezapelacyjnie przypadły Jakubowi Barczewskiemu (AMK Poltarex Człuchów) jednak o kolejne miejsca toczyła się dosyć wyrównana walka pomiędzy Patrykiem Zdunkiem (AMK Poltarex Człuchów), Wiktorem Jasińskim (Automobilklub Gorzowski) i kolejnymi w klasyfikacji zawodów Cezarym Lewko (Motoklub Olsztyn) czy gościnnie występującym Marcusem Petersenem.
W klasie MX2 mnóstwo dobrego ścigania i przede wszystkim występ aktualnie najszybszego polskiego zawodnika Tomka Wysockiego (Stowarzyszenie Moto Dąbrowa). Oczywiście Tomek był najlepszy w obu wyścigach nie mniej jednak na kolejnych pozycjach „działo się” sporo. W pierwszym wyścigu drugi na mecie był Jakub Barczewski a trzeci Maciej Więckowski (KM Cross Lublin) . Drugi wyścig został przerwany bo groźnemu wypadkowi na jednym ze skoków uległ Maciej Więckowski. Maciej z urazem głowy (wstrząśnienie mózgu) i kontuzją barku został odwieziony do szpitala. Z naszych informacji wynika , że jego stan jest już w miarę dobry i miejmy nadzieją niedługo powróci na tor. Tego mu życzymy! Pod jego nieobecność za niedoścignionym Tomkiem Wysockim walczyli Karol Kędzierski(KM Cross Lublin) i Jakub Barczewski (AMK Poltarex Człuchów) . W takiej kolejności wjeżdżają na metę. Za Tomkiem Wysockim, który wygrywa klasę MX2, po dwóch wyścigach drugi jest Kuba Barczewski a trzeci Karol Kędzierski.
Niedzielne wyścigi klasy MX Open , to była „perełka” tej imprezy. Do startu zgłosiło się 50 zawodników. Z pełnej „czterdziestki” zakwalifikowanych do wyścigów oczywiście znowu najlepszym okazał się Tomasz Wysocki (Stowarzyszenie Moto Dąbrowa). W pierwszym wyścigu Karol Kędzierski wygrał Holeshot’a i prowadził przez jedno okrążenie, by potem ustąpić naprawdę szybko jadącemu Tomkowi Wysockiemu. Drugi w obu wyścigach był Karol Kędzierski (KM Cross Lublin), a trzeci Łukasz Kurowski (Pruszkowski Klub Motocyklowy).
W klasie MX Masters zwyciężył Jacek Lonka, który do swoich zwycięstw dorzuca to kolejne, tym razem ze Strykowa.
Obecna na zawodach telewizja TVP info pokazywała na żywo rozmowy z zawodnikami i uczestnikami zawodów strykowskich podczas kilku wejść antenowych. Liczne inne telewizje rejestrowały przebieg wyścigów i wkrótce zapewne zobaczymy ich materiały na kanałach telewizyjnych. Nieobecni na zawodach będą mieli szanse obejrzenia przynajmniej części tych wspaniałych emocji , jakich było tu w Strykowie nie mało.
Szczegółowe wyniki: motoresults.pl
W cyklu ORLEN MX MP mamy 3 tygodniową przerwę a na 18-19 czerwca zaplanowano rundę MP w Głogowie.
Motocrossowe Mistrzostwa Polski wspiera strategiczny partner PKN ORLEN . Szczegółowe informacje dotyczące ORLEN MX Mistrzostw Polski są dostępne na: facebook.com/ORLENMXMP.
Biuro prasowe Orlen MX MP
I runDA mistrzostw okręgu łódzkiego w cross country oraz VIII grand prix o puchar przechodni
im. kazimierza witczaka - ZAKOŃCZONA
W niedzielę 3 kwietnia 2016 r. na strykowskim torze odbyła się I Runda Mistrzostw Okręgu Łódzkiego w Cross Country. Zawodnicy nie dali powodów do narzekań. 157 osób w 9 kategoriach stanęło na linii startu. Największą radość wśród 12 zawodników reprezentujących MKS Zjednoczeni Stryków odniósł Bartosz Łącki – w klasie Junior zajął 1. miejsce.
W licencji A na 5. Miejscu dojechał Sławomir Milczarek, na 15. i 17. miejscu kolejno Szymon Łącki i Dominik Pawłowski.
W licencji B na 4. miejscu znalazł się Damian Kwestarz, na 7. Maciej Lipiec.
W licencji C na 2. miejscu uplasował się Tomasz Mikołajczyk a na 9. Radosław Zdziarski. W kategorii MX Masters na 10. Miejsce zdobył Krzysztof Białek.
W rywalizacji Quad Open 4. Miejsce zajął Dawid Popławski a 6. Dariusz Popławski. Agata Stefaniak, która również wystartowała w tej kategorii po 4 okrążeniach nie została sklasyfikowana.
Puchar Przechodni im. Kazimierza Witczaka w tym roku wywalczył Łukasz Kurowski reprezentujący Pruszkowski Klub Motocyklowy.
W licencji A na 5. Miejscu dojechał Sławomir Milczarek, na 15. i 17. miejscu kolejno Szymon Łącki i Dominik Pawłowski.
W licencji B na 4. miejscu znalazł się Damian Kwestarz, na 7. Maciej Lipiec.
W licencji C na 2. miejscu uplasował się Tomasz Mikołajczyk a na 9. Radosław Zdziarski. W kategorii MX Masters na 10. Miejsce zdobył Krzysztof Białek.
W rywalizacji Quad Open 4. Miejsce zajął Dawid Popławski a 6. Dariusz Popławski. Agata Stefaniak, która również wystartowała w tej kategorii po 4 okrążeniach nie została sklasyfikowana.
Puchar Przechodni im. Kazimierza Witczaka w tym roku wywalczył Łukasz Kurowski reprezentujący Pruszkowski Klub Motocyklowy.
UROCZYSTE ZAKOŃCZENIE SEZONU 2015
- GALA W WARSZAWIE
W niedziele 29 listopada 2015 r. w Warszawie odbyło się Zakończenie Sezonu Sportu Motorowego 2015 !
Nasi quadowcy w klasyfikacji generalnej uplasowali się na czołowych miejscach . Dariusz Popławski zdobył II Vice Mistrza Pucharu Polski cross country w klasie Master, Agata Stefaniak zdobyła Vice Mistrza Pucharu Polski cross country w klasie Junior Quad 2k .
Nasi quadowcy w klasyfikacji generalnej uplasowali się na czołowych miejscach . Dariusz Popławski zdobył II Vice Mistrza Pucharu Polski cross country w klasie Master, Agata Stefaniak zdobyła Vice Mistrza Pucharu Polski cross country w klasie Junior Quad 2k .
Gratulujemy wszystkim nagrodzonym i życzymy powodzenia
w sezonie 2016 !!!
w sezonie 2016 !!!
W niedzielę, 8 listopada 2015 r. odbyła się IV Runda Mistrzostw Okręgu Łódzkiego w Cross Country.
Pogoda dopisała i nawet „delikatny” wiatr nie przeszkodził zawodnikom stawić
się na torze motocrossowym w Strykowie - na starcie pojawiło się 146 uczestników.
Strykowską sekcję Motocrossu reprezentowało 15 zawodników, którzy dali z siebie wszystko aby ich zmagania podobały się przybyłej publiczności.
Bartosz Łącki w klasie MX85 zajął 4. miejsce, w klasie MASTERS Tomasz Gabara wywalczył 5. miejsce a Krzysztof Białek miejsce 8.
Dalej w klasie MX Quad Open startujący Dariusz Popławski oraz Agata Stefaniak ulokowali się na pozycjach, kolejno 7. i 8.
W wyścigu LICENCJI A strykowianie zajęli: Sławomir Milczarek –miejsce 6.; Dominik Pawłowski – miejsce 8.; Maciej Strugiński – miejsce 10.; Karol Góralczyk – miejsce 12.;Konrad Góralczyk – miejsce 13.; Szymon Łącki - miejsce 14.
Startujący w wyścigu LICENCJI B Damian Kwestarz był drugi co w ogólnej klasyfikacji sezonu zapewniło mu 1 miejsce w rankingu a w LICENCJI C startujący Tomasz Mikołajczyk był 3.,Mateusz Szczepaniak – 5., Radosław Zdziarksi – 7., Adam Figura – 13.
się na torze motocrossowym w Strykowie - na starcie pojawiło się 146 uczestników.
Strykowską sekcję Motocrossu reprezentowało 15 zawodników, którzy dali z siebie wszystko aby ich zmagania podobały się przybyłej publiczności.
Bartosz Łącki w klasie MX85 zajął 4. miejsce, w klasie MASTERS Tomasz Gabara wywalczył 5. miejsce a Krzysztof Białek miejsce 8.
Dalej w klasie MX Quad Open startujący Dariusz Popławski oraz Agata Stefaniak ulokowali się na pozycjach, kolejno 7. i 8.
W wyścigu LICENCJI A strykowianie zajęli: Sławomir Milczarek –miejsce 6.; Dominik Pawłowski – miejsce 8.; Maciej Strugiński – miejsce 10.; Karol Góralczyk – miejsce 12.;Konrad Góralczyk – miejsce 13.; Szymon Łącki - miejsce 14.
Startujący w wyścigu LICENCJI B Damian Kwestarz był drugi co w ogólnej klasyfikacji sezonu zapewniło mu 1 miejsce w rankingu a w LICENCJI C startujący Tomasz Mikołajczyk był 3.,Mateusz Szczepaniak – 5., Radosław Zdziarksi – 7., Adam Figura – 13.
*Autorem powyższych zdjęć jest Sławomir Motyl
MIĘDZYNARODOWE INDYWIDUALNE MISTRZOSTWA POLSKI
W MOTOCROSSIE
STRYKÓW 4-5 LIPCA 2015 R.
Kolejna runda na kultowym torze w Strykowie za nami. Tym razem jedynym przegranym była Matka Natura,
bo zwycięzcami okazali się wszyscy zawodnicy, których nie złamał blisko czterdziestostopniowy upał. Poradzili sobie
z żarem lejącym się z nieba flagowi, sędziowie, a także publiczność dopingująca rywalizujących riderów, wśród których znaleźli się miejscowi samorządowcy i poseł na Sejm. Słowa uznania należą się także organizatorowi zawodów MKS Zjednoczeni Stryków i niezmordowanym druhom z pobliskich ochotniczych straży pożarnych, którzy hektolitrami zlewali każdy zakręt i prostą, by ściganie nie było jedynie walką o przetrwanie.
I emocji rzeczywiście nie zabrakło. Dostarczyli ich zarówno najmłodsi startujący w klasie 65cc, Juniorzy, Mastersi
i oczywiście jeźdźcy królewskiej klasy Open. W tej ostatniej wszyscy oczekiwali na start Łukasza Lonki, który wrócił
po dłuższej przerwie spowodowanej odniesioną kontuzją podczas zawodów w niemieckim ADAC. Zawodnik Człuchowskiego AutoMotoKlubu Poltarex miał pojechać zachowawczo, bez zbędnego ryzyka. Okazało się jednak
po raz kolejny, że Łukasz nie jest minimalistą, bo jeśli już jedzie, to jedzie na maxa. I nie dość, że zdobył holeshota,
to jeszcze w cuglach wygrał obydwa wyścigi. Konkurenci nie dali rady mimo najszczerszych chęci. Ostatecznie
na pudle obok Lonki stanęli zdobywca drugiego miejsca Karol Kędzierski (KMCross Lublin) i Arek Mańk (CAMK Poltarex).
Znakomicie zaprezentowały się także młode wilczki klasy 65cc. Dwa lata temu było ich 6-ciu w Mistrzostwach Polski, tym razem na maszynie startowej pojawiło się 22. Rośnie nam i pączkuje młoda kadra znakomicie przygotowana
do crossowych zmagań. Jadąc w takim upale trzeba mieć żelazną kondycję, której nie zabrakło naszym małym bohaterom. O determinacji niech świadczy postawa Damiana Zdunka (CAMK Poltarex), zwycięzcy pierwszego wyścigu. Podczas rywalizacji w drugim przejeździe młodziutki gdańszczanin zaliczył groźnie wyglądający upadek,
a mimo to podniósł się, machnął ręką na podbiegającego lekarza, wsiadł na swoje moto i pojechał dalej. Był co prawda 19., ale do mety dojechał ratując drogocenne punkty. Pretendent do zwycięstwa w swojej klasie musiał ustąpić miejsca na pudle swoim rywalom. Na najwyższym stopniu stanął fantastycznie jeżdżący Jurand Kuśmierczyk (Automobilklub Gorzowski), wyprzedzając Olafa Włodarczyka (GAMK) i Maksymiliana Chwalika.
Startujący w klasie 85cc to także nasz narybek, zasługujący na szczególne zainteresowanie. Tu również trwa walka
o każdy punkt, bowiem pretendentów do mistrzowskiego tytułu jest kilku. Jeden z najpoważniejszych to Wojtek Kucharczyk, który tym razem musiał zmagać się nie z konkurentami i upałem, a odmawiającym posłuszeństwa sprzętem. Najszybszym w klasie okazał się gość z Danii Marcus Petersen, drugi był Dariusz Rapacz (MTR Osielec),
a trzeci Filip Bukowicz (GAMK).
Komentarz dotyczący klas MX2 i MX2 Junior właściwie można ograniczyć tylko do jednego zdania: absolutna dominacja Jakuba Barczewskiego (CAMK Poltarex). To niewątpliwie wielki talent polskiego motocrossu, który po raz kolejny udowodnił, że jadąc motocyklem 125cc można objechać każdego, nawet tego, który ściga się znacznie mocniejszą maszyną. Kuba nie dał żadnych szans starszym rywalom i wygrał wszystko co było do wygrania. W MX2 Junior pozostawił za sobą Czarka Lewko (MotoKlub Olsztyn) i Krystiana Stencela (CAMK Poltarex), a w MX2 Sebastiana Witkowskiego (CAMK Człuchów) i Luisa Carstensa (MotoKlub Grabinek). W tej ostatniej klasie wystartowała także Joanna Miller (GAMK), która mimo obaw o stan techniczny swojego wysłużonego KTM-a w pierwszym wyścigu była ósma, a w drugim
o grubość lakieru przegrała holeshota. Nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że należy dołożyć wszelkich starań, aby w przyszłorocznej edycji Mistrzostw Świata, w których od kilku lat Miller startuje jako jedyny polski zawodnik, nasza reprezentantka miała zagwarantowane godziwe warunki uczestnictwa. Na koniec pozostawiliśmy klasę Masters. Riderzy 40+ bez wyjątku zdali ekstremalny egzamin, żaden z nich nie zjechał z toru z powodu wysokiej temperatury a najbardziej odporny okazał się niezawodny Jacek Lonka (CAMK Poltarex), startujący nieprzerwanie od... 35 lat! Drugi na pudle stanął Łotysz Janis Mironovs, a trzeci odwieczny rywal Lonki Mirosław Kowalski (CAMK Poltarex).
Na koniec słowa uznania kierujemy ponownie pod adresem strykowskiego klubu Zjednoczeni, który zadbał o bardzo dobre warunki na torze,
o smakowity catering, o wypieszczony park maszyn oraz o prezentację dakarowego sprzętu Orlen Team. Wzbudził on ogromne zainteresowanie, jednak największym powodzeniem cieszył się ustawiony przez Marka Dąbrowskiego basen,
w którym tłok był nie mniejszy niż na maszynie startowej. (fot. X-cross)
o grubość lakieru przegrała holeshota. Nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że należy dołożyć wszelkich starań, aby w przyszłorocznej edycji Mistrzostw Świata, w których od kilku lat Miller startuje jako jedyny polski zawodnik, nasza reprezentantka miała zagwarantowane godziwe warunki uczestnictwa. Na koniec pozostawiliśmy klasę Masters. Riderzy 40+ bez wyjątku zdali ekstremalny egzamin, żaden z nich nie zjechał z toru z powodu wysokiej temperatury a najbardziej odporny okazał się niezawodny Jacek Lonka (CAMK Poltarex), startujący nieprzerwanie od... 35 lat! Drugi na pudle stanął Łotysz Janis Mironovs, a trzeci odwieczny rywal Lonki Mirosław Kowalski (CAMK Poltarex).
Na koniec słowa uznania kierujemy ponownie pod adresem strykowskiego klubu Zjednoczeni, który zadbał o bardzo dobre warunki na torze,
o smakowity catering, o wypieszczony park maszyn oraz o prezentację dakarowego sprzętu Orlen Team. Wzbudził on ogromne zainteresowanie, jednak największym powodzeniem cieszył się ustawiony przez Marka Dąbrowskiego basen,
w którym tłok był nie mniejszy niż na maszynie startowej. (fot. X-cross)
PIERWSZA RUNDA MISTRZOSTW OKRĘGU ŁÓDZKIEGO
W CROSS COUNTRY ORAZ VII GRAND PRIX O PUCHAR PRZECHODNI IM. KAZIMIERZA WITCZAKA ZA NAMI.
Na
strykowskim torze 29 marca 2015 roku oficjalnie rozpoczęto sezon Motocrossowy w
Okręgu Łódzkim. Zawodnicy spisali się wzorowo dostarczając ogromnych emocji.
Na
starcie stawiło się 118 osób gotowych powalczyć o podium
w 8 klasach
sportowych.
Najlepszymi zawodnikami reprezentującymi MKS Zjednoczeni Stryków okazali się:
- MX
Quad Open – Dariusz Popławski – 5. miejsce
- MX
Masters – Tomasz Gabara – 3. miejsce
- MX
85 – Krzysztof Patora – 3. miejsce
- Klasa
Open Licencja A – Sławomir Milczarek - 6. miejsce
- Klasa
Open Licencja B – Damian Kwestarz – 2. miejsce
- Klasa
Open Licencja C – Mateusz Szczepaniak – 4. miejsce
Na
wyróżnienie zasługuje również zawodniczka AGATA STEFANIAK, reprezentująca
MKS Zjednoczeni Stryków, która jako jedyna kobieta stanęła do rywalizacji
z mężczyznami w klasie MX Quad
Open i pomimo awarii Swojego KTM-a zajęła wysokie 7. miejsce.
PUCHAR PRZECHODNI IM. KAZIMIERZA WITCZAKA TRAFIŁ NA RĘCE ZWYCIĘSCY WYŚCIGU KLASY OPEN LICENCJA A - KRZYSZTOFA JARMUŻA REPREZENTUJĄCEGO OBECNIE KKM KWIDZYN.
QUADUROPALE 2015
Już po raz trzeci, Agata Stefaniak wzięła udział
w Quaduropale, wyścigu quadów jaki odbywa
się we
francuskim Le Touquet. Młoda Polka jako jedyna kobieta w
zespole podjęła wyzwanie rzucone przez francuską plażę. Zmagania na tym torze
długości niespełna 13 km trwają ok. 3 godzin. Wyścig nie należy do łatwych.
Startuje w nim kilkuset zawodników co bardzo szybko wpływa na zmianę UFORMOWania trasy po przez powstawanie kolein czy garbów,
skutecznie utrudniających życie zawodnikom.
Tak oto całe zmagania przedstawia sama Agata:
Po raz 3 podjęłam wyzwanie i wystartowałam w Quaduro. W tym roku z numerem 127. Przed wyjazdem nie miałam żadnych planów co do miejsca jakie by mnie zadowalało. Priorytetem było dojechać do mety i dać z siebie wszystko! W trakcie drogi do Le Touquet zrodziła się ambicja by zmieścić się w pierwszej 150-ce a w klasie Kobiet powalczyć o pierwszą 5- tkę. Odbiory techniczne, które dla mnie trwały aż 5 godzin przebiegły bez żadnego problemu. Dostałam numery na quada, plastron i opaskę zawodnika. Głośność Landryny to 115 dB. Jak zwykle organizacja na najwyższym poziomie ! Quad został odstawiony do Park Ferme i stres opadłna chwile...
W sobotę rano Polska ekipa rozstawiła ogromne depo. Namiot, dwie flagi. Było nas widać.
Około 12.30 organizatorzy wpuścili nas do quadów w Park Ferme. KTM odpalił bez żadnego problemu! Chwilę przed 13:00 rozpoczęła się parada przez miasto. Zgodnie z harmonogramem o 13:00 start!
3 linia startowała równo 13:02. Rozpoczęło się ściganie i nie było odwrotu. Sam start całkiem nieźle mi poszedł. Niestety już parę zakrętów dalej musiałam się przebijać obok zakopanych zawodników. Rozpoczęło się ściganie na dobre... Już po jednym okrążeniu wiedziałam że nie mam sprzęgła. Jazda bez niego to ciągłe myślenie i
walka z quadem. Na prostej moja Landryna dawała z siebie wszystko i wyprzedzała zawodników na Yamahach. Po około godzinie zjechałam do depo by zatankować quada. Okazało się ze całą chłodnicę mam zawaloną piachem i quad zaczyna się gotować.Team oczyścił chłodnice i po około 5 minutach pojechałam dalej. Po około 4 okrążeniach znów zjechałam do depo bo z Landryną zaczęło się coś dziać. Z chłodnicy wydostawała się para. Okazało się że się gotuje. Przy okazji została zatankowana. Straciłam znów mnóstwo czasu i pozycji, a zostało tylko jedno okrążenie, wiec tak właściwie nie potrzebnie zjeżdżałam do depo.
Ostatnie okrążenie po prawie 3 h jazdy pokarało mnie dość mocno. Zakopałam się dwa razy i przez brak sprzęgła nie mogłam odpalić quada. Zdenerwowana straconymi pozycjami ruszyłam do dalszej walki. Pod koniec okrążenia, na muldach, tylny amortyzator nie wybrał dziury i niewiele zabrakło abym przeleciała przez kierownice. Na szczęście skończyło się jedynie na pokaźnym siniaku. Dotarłam do mety zła i obolała, bo wiedziałam że nie dałam z siebie wszystkiego.
W depo okazało się jeszcze, że Landryna się "ugotowała", a nowa uszczelka pod głowicą nie wytrzymała temperatury. Miałam szczęście że dojechałam do mety, bo silnik mógł stanąć na środku trasy.
Mój rezultat to 146 miejsce w klasyfikacji generalnej, 5 miejsce w klasie kobiet i 16 miejsce w klasie obcokrajowców.
Nie zadowalają mnie te pozycje ale już wiem że przez ten rok będę ciężko pracować by znów stanąć na starcie Quaduropale. Ambicja na 2016? Pierwsza 100 w generalce
i w końcu podium w klasie Kobiet.
Gratulujemy Agacie i życzymy kolejnych sukcesów sportowych.
MOTOCROSSOWE MISTRZOSTWA POLSKI STRYKÓW (LIPIEC 2014)
MOTOCROSSOWE MISTRZOSTWA POLSKI STRYKÓW (LIPIEC 2014)